Nasz dzisiejszy wpis w blogu to nie lada gratka dla wielbicieli robótek ręcznych do których się zresztą zaliczam :) Zaczęłam szukać w sklepach szalików bowiem chłodniej się zrobiło i zacnie jest już nosić cieplejsze okrycia z szalikami, czapkami i rękawiczkami włącznie. Ceny dosłownie "zwaliły" mnie z nóg. Mam orientację w gatunkach dzianin, włóczek i wełen więc podjęłam szybką decyzję. Będę robić na drutach sama i kropka. Internet to kopalnia Inspiracji więc gdy zaczęłam szukać ... znalazłam ! Perełkę jak na polskie standardy. Zatem ten wpis w blogu jest prawdziwą inspiracją dla wszystkich "domorosłych tkaczy". Jacqui Fink jest znana z ręcznie wykonanych dzianin. Ba, ponadgabarytowych tekstyliów w... Sydney! Jest samoukiem i podobnie jak My, buntuje się przeciwko masowej produkcji. Mogę patrzeć na te zdjęcia przez cały dzień i nie nudzić się. Jeśli chcecie przyjrzeć się bliżej to na pewno nie będzie zawodem zerknięcie na www.littledandelion.com lub na Instagramjacquifink. Jacqui zapowiada otwarcie sklepu internetowego, a w nim jedyne w swoim rodzaj koce, narzuty, szaliki i dużo więcej. Póki co, jestem pod olbrzymim wrażeniem drutów jakimi wykonuje swoje makro rzeczy...
zdjęcia: Little Dandelion
Taki koc o grubym splocie marzenie! Piękny
OdpowiedzUsuń♥
Fantastic! I'm absolutely in love with this post!!!
OdpowiedzUsuńElisabeth